Mam koleżankę, powiedziałabym przyjaciółkę z fotoserduszkiem takim jak ja i ona miała MARZENIE.
A marzenia to trudna spawa, bo całe życie człowiek chce je spełnić i wspaniale jest żyć z celem, podążać drogą i robić coś
co sprawia, że czujesz satysfakcję.
Ola ma wiele marzeń, ale to jedno mogłam spełnić i zrobić to najlepiej jak potrafię.
Marzeniem Oli była sesja w zbożu o zachodzie słońca.
Wszystko pięknie zagrało- i światło, ich nastroje, zboże, kurz… Pięknie wyszło i mam nadzieję, że cała rodzina:
Ola, Tomek i Stasiek
lubią te zdjęcia tak bardzo jak ja.
Stworzyłam im te zdjęcia z ogromną radością, a do tego nagrałam filmik.
OTO MARZENIE OLI w moim wykonaniu:
Leave a reply